Wszystko ma swój początek. Doświadczamy impulsu, który skłania nas do podążania obraną ścieżką...
Nie mam pojęcia czy ktokolwiek zrozumiał moje wyszukane wprowadzenie nad którym siedziałam dobre kilka minut, ale naszła mnie taka myśl, że zazwyczaj zaczynamy czytać książki o danej tematyce po przeczytaniu jednej konkretnej. Jeśli nadal nie rozumiecie o co mi chodzi, nie przedłużając przejdę do konkretów.
- Seria o Harrym Potterze, czyli książki dzięki którym zaczęłam czytać fantastykę.
- Zmierzch, czyli seria przez którą rozpoczęłam swą przygodę z wampirami.
- Mechaniczny Anioł, czyli książka dzięki której pokochałam czasy pięknych sukni i wystawnych bali.
- Udręka - Lauren Kate, czyli książka przez którą zaczęłam nie doczytywać nudnych zakończeń.
- Alicja w krainie zombie, czyli książka dzięki której polubiłam tematykę zombie.
- Trylogia czasu, czyli seria dzięki której uwielbiam podróże w czasie.
- Atlanci - Olis Nari Lang, czyli książka dzięki której przekonałam się do polskich autorów.
To tyle :) Zaznajomiliście się z moimi "początkami", a co było dla was impulsem przewodnim?
Nominowałam cię do Colorful Book Tag :)
OdpowiedzUsuńocean-slow.blogspot.com
Dziękuję ;) postaram się jak najszybciej na niego odpowiedzieć :)
UsuńFajny pomysł z takim.. rozeznaniem ^^ Ja na pewno mogę się poszczycić się 'Przed świtem, czyli książka od której pokochałam lekturę jak najgrubszych tomów' i 'Entliczek-pentliczek', od którego rozpoczęłam przygodę z kryminałami Christie C:
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)